Członkowie AKN Ratrak przed startem na 42 km CT.
Nr 1081 – Paweł Ptak
Nr 1092 – Tadeusz Piesyk
Nr 1087 – Krzysztof Arabas
Nasza wyjazdowa paczka w komplecie – razem z Danusią i Pawrosem
Wychodzi na to, że polubiliśmy to miejsce. Trzeci raz z rzędu kwaterujemy w Kartitsch, małej austriackiej miejscowości przy granicy z Italią w nadzwyczaj gościnnej chacie „Haus-annemarie”.
Kartitsch
Nasza chata
W 2018 wyruszaliśmy stąd do oddalonego o 5 km Obertillach (Austria) na stadion biathlonowy gdzie rozpoczynaliśmy treningi i bieg Dolomitenlauf (42 km CT).
W 2019 dojeżdżaliśmy codziennie 26 km do Toblach (po włosku Dobbiaco) by ze stadionu narciarskiego Nordic Arena zaczynać treningi na trasie biegu do Cortiny d’Ampezzo.
Teraz w 2020 już za pół ceny (ponieważ w 2019 bieg został w ostatniej chwili odwołany z powodu zagrożenia lawinowego, organizatorzy przyznali 50% zniżki tym co podeszli jeszcze raz do startu w 2020) wystartowaliśmy w 43. Toblach/Dobbiaco-Cortina
Tak więc: kwatera sprawdzona, logistyka przerobiona, trasy obcykane. Pozostawało wierzyć, że nic dwa razy się nie zdarza i pryśnie ubiegłoroczny pech gdy nagły nadmiar śniegu spowodował odwołanie biegu.
Z kraju wyjazd nie wyglądał zbyt optymistycznie. Zima ze swoimi puszystymi, białymi szatami wciąż nie mogła się na dobre zadomowić. Cały styczeń na dużym plusie.
Na szczęście są takie miejsca, które mają swój wyjątkowy mikroklimat i tam można ją znaleźć. W Polsce można liczyć na Jakuszyce. W Austrii i Włoszech na Południowy Tyrol.
Cztery dni treningu to ponowny rekonesans trasy i testowanie nowych nart zerówek, na których ja i Tadek wystartowaliśmy. Śniegu pod dostatkiem, trasy bardzo dobrze utrzymane, tory zmarznięte i nierozjeżdżone. Przed południem lekko na minusie, po południu lekko na plusie. Generalnie słonecznie z bezchmurnym niebem.
Nordic Arena w Toblach/Dobbiaco
Prawie cała 42 kilometrowa tras biegu od startu (lotnisko w Toblach) do mety w Cortina d’Ampezzo (centrum przy dworcu autobusowym) była świetnie przygotowana i można było na niej trenować tydzień przed biegiem. Wyjątkiem był bardzo atrakcyjny, parokilometrowy odcinek prowadzący przez dwa tunele, który otwarto dopiero na czas biegu. Na szczęście przerobiliśmy go w ubiegłym roku.
Trening treningiem, bieg biegiem a tu dodatkowo raj dla duszy i oczu. Wszystko w scenerii strzelistych, różnobarwnych Dolomitów.
Codziennie gospodyni zapraszała nas na kawę i ciasto swojej roboty. Dla chętnych sznaps.
Piątek – dzień przed startem. Jedziemy do Biura zawodów w Grand Hotelu w Dobbiaco/Toblach
Nasz sektor na polanie startowej z 10 torami
Wyniki 42 km CT:
1. Nygaard Andreas (NOR) 1:38:25
433. Ptak Paweł – 2:40:40
703. Piesyk Tadeusz – 3:08:51
821. Arabas Krzysztof – 3:24:53
1159. ostatni sklasyfikowany